Fragment SMSa informującego o zbiórce:
"O 10 na Głębokim"
Słowa te zostały potraktowane dosłownie:
Kacper przychodzi na miejsce, nie ma nikogo. Dzwoni do Maćka:
-Gdzie jesteście?
-Na Głębokim.
-Gdzie na Głębokim?!
-Dosłownie na Głębokim. (Powiedział Maciek chodząc po 20centymetrowej pokrywie lodu)
Zaraz potem pojechaliśmy na działkę do Krzyśka. Rozgościliśmy się na ciepłym stryszku, pograliśmy w grę sprawdzającą wiedzę o technikach harcerskich, a następnie każdy pokazywał inny styl kuchni polowej. Nikt nie wie jak to się dzieje, że na zbiórkach wszystko umiemy perfekcyjnie, a gdy kadra nas sprawdza zawsze coś nie wyjdzie. Niespotykane :( Po zbiórce trzaskaliśmy w D&D. Co chwilę padły słowa, które u nas w tej grze muszą paść:
-KULA OGNIA!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz