"WĘDROWNIK-Człowiek podróżujący, przeważnie pieszo po kraju albo po obcych krajach w celu poznania ich, nauczenia się czegoś." Jesteśmy PANTERY z 8 Szczecińskiej Drużyny Harcerzy "Płomień" im. Andrzeja i Jana Romockich należącej do Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej.
To my!
sobota, 20 czerwca 2015
ZBIÓRKA 20.06
Dzisiaj na polanie harcerskiej była zbiórka drużyny, na której zakończyliśmy ten rok harcerski. Standardowo ognisko, apel, śpiewanie, kiełbaski, nagrody za punktację, gra w "kanały". Pod koniec zaskoczył nas deszcz :P Czekając aż przestanie padać, druh Kubis i druh Tuptak ogłosili kilka spraw obozowych, a później druh Kacper zrobił zbiórkę, przepompował drużynę w deszczu i wszyscy szczęśliwi wróciliśmy na pętlę :)
poniedziałek, 8 czerwca 2015
Tatry - czerwiec 2015
W tegoroczne święto Bożego Ciała wyjechaliśmy z wędrowniczkami z naszego szczepu do Zakopanego. Przez cztery dni mieszkaliśmy w domkach na polu campingowym "Pod Krokwią". Pierwszego dnia po przyjeździe zwiedziliśmy Dolinę Strążyską, Siklawicę, Czerwoną Przełęcz, Sarnią Skałę i Halę Białą. Drugiego zdobyliśmy Giewont :) Trzeciego dnia Wodogrzmoty Mickiewicza, Dolinę Roztoki, Siklawicę Dolinę Pięciu Stawów oraz Morskie Oko. Ostatniego dnia w górach na rozluźnienie poszliśmy do Hali Gąsienicowej. Pogoda dopisywała nam przez cały czas, aż do momentu gdy wyszliśmy "na miasto" czwartego dnia - burza złapała nas gdy byliśmy przy pomniku Małkowskich.
Naszym przewodnikiem był Jakub Brzózka - on także był kiedyś harcerzem, a nawet drużynowym. Pan przewodnik szastał żartami na prawo i lewo:
"- Jak piorun uderzy w krzyż na Giewoncie gdy ktoś tam będzie, to normalnie ADIOS POMIDOROS.
- Kiedyś w górach, podczas zimy pewna kobieta złamała nogę. Przyszło dwóch ratowników z akią, żeby przetransportować kobietę. Gdy już ją przymocowali do sań, założyli gogle i zapięli specjalny kombinezon tak, że praktycznie nic nie widziała, zaczęli zakładać narty. Podczas tej czynności ze względu na wagę kobiety akia zsunęła się i popędziła jak szalona w dół. Przerażeni ratownicy górscy szybko dokończyli zakładanie nart i zjechali wprost za saniami, które na szczęście zatrzymały się z wielką siłą w zaspie śnieżnej. Jeden z ratowników z obawą rozpiął kombinezon kobiety żeby sprawdzić czy nic jej się nie stało. Gdy ujrzał wielki uśmiech na twarzy kobiety i zobaczył jak jest uradowana bardzo się zdziwił, a kobieta powiedziała "Jeździ Pan jak szatan!"
- Pewien niedoszły samobójca tuż przed skokiem w górską przepaść postanowił zadzwonić do TOPR-u i powiedzieć, że ma zamiar się zabić. Gdy odebrał ratownik-jąkała i usłyszał co ten człowiek chce zrobić powiedział tylko "Ja-ja-jak s-s-sko-czy-czy-czysz t-t-to cię z-z-znajdziemy i ku-ku-kurczę d-d-dobijemy". Mężczyzna nie skoczył i nawet przyszedł do placówki TOPR-u i przeprosił."
W p-p-poniedziałek rano pojechaliśmy busem do Krakowa, gdzie zwiedziliśmy Zamek na Wawelu, jaskinię smoka, Kościół Mariacki i skoczyliśmy do tamtejszego Escape Roomu "Locked UP".
Tatry 2015
Akia - metalowa łódka (sanie) używana przez ratowników górskich do transportu na śniegu.
Naszym przewodnikiem był Jakub Brzózka - on także był kiedyś harcerzem, a nawet drużynowym. Pan przewodnik szastał żartami na prawo i lewo:
"- Jak piorun uderzy w krzyż na Giewoncie gdy ktoś tam będzie, to normalnie ADIOS POMIDOROS.
- Kiedyś w górach, podczas zimy pewna kobieta złamała nogę. Przyszło dwóch ratowników z akią, żeby przetransportować kobietę. Gdy już ją przymocowali do sań, założyli gogle i zapięli specjalny kombinezon tak, że praktycznie nic nie widziała, zaczęli zakładać narty. Podczas tej czynności ze względu na wagę kobiety akia zsunęła się i popędziła jak szalona w dół. Przerażeni ratownicy górscy szybko dokończyli zakładanie nart i zjechali wprost za saniami, które na szczęście zatrzymały się z wielką siłą w zaspie śnieżnej. Jeden z ratowników z obawą rozpiął kombinezon kobiety żeby sprawdzić czy nic jej się nie stało. Gdy ujrzał wielki uśmiech na twarzy kobiety i zobaczył jak jest uradowana bardzo się zdziwił, a kobieta powiedziała "Jeździ Pan jak szatan!"
- Pewien niedoszły samobójca tuż przed skokiem w górską przepaść postanowił zadzwonić do TOPR-u i powiedzieć, że ma zamiar się zabić. Gdy odebrał ratownik-jąkała i usłyszał co ten człowiek chce zrobić powiedział tylko "Ja-ja-jak s-s-sko-czy-czy-czysz t-t-to cię z-z-znajdziemy i ku-ku-kurczę d-d-dobijemy". Mężczyzna nie skoczył i nawet przyszedł do placówki TOPR-u i przeprosił."
W p-p-poniedziałek rano pojechaliśmy busem do Krakowa, gdzie zwiedziliśmy Zamek na Wawelu, jaskinię smoka, Kościół Mariacki i skoczyliśmy do tamtejszego Escape Roomu "Locked UP".
Tatry 2015
Akia - metalowa łódka (sanie) używana przez ratowników górskich do transportu na śniegu.
Subskrybuj:
Posty (Atom)