To my!

To my!
od lewej: PAN PRZEWODNIK - KRZYSIEK - KACPER - MICHAŁ - TUPTAK - DOMINIK - PAWEŁ - TYMON - MATI

poniedziałek, 8 czerwca 2015

Tatry - czerwiec 2015

W tegoroczne święto Bożego Ciała wyjechaliśmy z wędrowniczkami z naszego szczepu do Zakopanego. Przez cztery dni mieszkaliśmy w domkach na polu campingowym "Pod Krokwią". Pierwszego dnia po przyjeździe zwiedziliśmy Dolinę Strążyską, Siklawicę, Czerwoną Przełęcz, Sarnią Skałę i Halę Białą. Drugiego zdobyliśmy Giewont :) Trzeciego dnia Wodogrzmoty Mickiewicza, Dolinę Roztoki, Siklawicę Dolinę Pięciu Stawów oraz Morskie Oko. Ostatniego dnia w górach na rozluźnienie poszliśmy do Hali Gąsienicowej. Pogoda dopisywała nam przez cały czas, aż do momentu gdy wyszliśmy "na miasto" czwartego dnia - burza złapała nas gdy byliśmy przy pomniku Małkowskich. 
Naszym przewodnikiem był Jakub Brzózka - on także był kiedyś harcerzem, a nawet drużynowym. Pan przewodnik szastał żartami na prawo i lewo:

"- Jak piorun uderzy w krzyż na Giewoncie gdy ktoś tam będzie, to normalnie ADIOS POMIDOROS.

- Kiedyś w górach, podczas zimy pewna kobieta złamała nogę. Przyszło dwóch ratowników z akią, żeby przetransportować kobietę. Gdy już ją przymocowali do sań, założyli gogle i zapięli specjalny kombinezon tak, że praktycznie nic nie widziała, zaczęli zakładać narty. Podczas tej czynności ze względu na wagę kobiety akia zsunęła się i popędziła jak szalona w dół. Przerażeni ratownicy górscy szybko dokończyli zakładanie nart i zjechali wprost za saniami, które na szczęście zatrzymały się z wielką siłą w zaspie śnieżnej. Jeden z ratowników z obawą rozpiął kombinezon kobiety żeby sprawdzić czy nic jej się nie stało. Gdy ujrzał wielki uśmiech na twarzy kobiety i zobaczył jak jest uradowana bardzo się zdziwił, a kobieta powiedziała "Jeździ Pan jak szatan!"

- Pewien niedoszły samobójca tuż przed skokiem w górską przepaść postanowił zadzwonić do TOPR-u i powiedzieć, że ma zamiar się zabić. Gdy odebrał ratownik-jąkała i usłyszał co ten człowiek chce zrobić powiedział tylko "Ja-ja-jak s-s-sko-czy-czy-czysz t-t-to cię z-z-znajdziemy i ku-ku-kurczę d-d-dobijemy". Mężczyzna nie skoczył i nawet przyszedł do placówki TOPR-u i przeprosił."


W p-p-poniedziałek rano pojechaliśmy busem do Krakowa, gdzie zwiedziliśmy Zamek na Wawelu, jaskinię smoka, Kościół Mariacki i skoczyliśmy do tamtejszego Escape Roomu "Locked UP".

Tatry 2015













Akia - metalowa łódka (sanie) używana przez ratowników górskich do transportu na śniegu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz